3/21/2018

Jacqueline Wolf

She’s seen the horrors of hell; she’s endured the darkest of times. It made her tough. Now she walks with the fearlessness of the wolf. She lives with the bravery of the lion. And acts with the fierceness of the dragon.
— Naked Truth, Jordan Sarah Weatherhead             



Jacqueline Wolf 
TRZECI ROK MECHATRONIKI — PRZYTULNY LOFT PRZY BAY VIEV CTTATUAŻ NA PRAWYM RAMIENIU — PRZEWODNICZĄCA BRACTWA GAMMA PHI — CÓRKA JEDNEGO Z WŁAŚCICIELI ARMOR HOLDINGS, INC. — BIKER GIRL — BRYTYJSKIE KORZENIE — BLIZNA NA OBOJCZYKU — KRĘGOSŁUP NA ŚRUBACH — NIESPEŁNIONE MARZENIE O SŁUŻBIE DLA ROYAL AIR FORCE — WOLONTARIAT — NAWRÓCONA  KSIĘŻNICZKA —       TOWARZYSZ        SAMOTNYCH        WIECZORÓW 
Wszyscy znamy ludzi, którym los w jakimś stopniu poskąpił szczęścia — między innymi tych, którzy zostali potraktowani niesprawiedliwie lub tych, którzy cierpią. W życiu każdego z nas jest przynajmniej jedna taka osoba, której ostre krawędzie życia nie są obce, która każdego dnia zmaga się z dylematami, przez nas widywanymi jedynie w mediach — w Twoim także. Mimo to żyjesz w błogim przeświadczeniu, że problemy tej osoby są jej indywidualną sprawą, częścia zupełnie innej, odległej rzeczywistości, która nigdy nie otrze się o Twoją. Że jej rozterki Ciebie nie dotyczą. Cieszysz się tylko, że nie jesteś tą osobą, bo kto o zdrowych zmysłach pragnąłby nią być?

Oswajasz się z tym. Przyzwyczajasz do widoku bezdomnych na ulicach, matek szarpiących swoje dzieci, mężów bijących żony. Utożsamiasz się z tłumem, nie mając na tyle odwagi, by wyróżnić się na tle szarej masy i po prostu działać. Pochłania Cię ogólna znieczulica, a Ty nawet nie stawiasz oporu, szukając sobie kolejnych jałowych wymówek.

“To nie moja sprawa.”
“Jest tylu ludzi na świecie, ktoś inny na pewno się tym zainteresuje.”
“Od tego są specjalne organizacje.”
“A co ja mogę?”
“Nie mam czasu.

“Nie jestem jakimś superbohaterem.”
“Takie jest życie.”
“Mam swoje problemy.”


Prawdopodobnie nie wiesz, że w ten sposób zagłuszasz odruchy sumienia, jednocześnie zatracając swoje człowieczeństwo. Że krok po kroku sam siebie pozbawiasz wrażliwości na ludzką krzywdę. Żyjąc w wiecznym pośpiechu, w pogoni za pieniądzem zapominasz, że Twój czas jest ograniczony, a dni policzalne, być może na palcach jednej dłoni. Nie zwracasz na to uwagi. Bezwiednie płyniesz z konsumenckim prądem industrializacji, skupiony jedynie wokół własnych, niższych potrzeb i popędów.

Z czasem przestajesz zauważać zło.
Tak żyje się o wiele lepiej.
Jej też się tak kiedyś wydawało.
więcej       więzy
                                                                                                                                            
Witam cieplutko! Wiem, że pani wyszła mi dość tajemnicza, ale tak właśnie miało być. Lubię odkrywać karty moich postaci w wątkach, nie lubię dawać i dostawać wszystkiego na tacy. To odbiera przyjemność wątkowania, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Zakładki będą z czasem uzupełniane, do oddania mam powiązanie z pewnym bezdomnym, który bezinteresownie uratował Jacqueline i który bezpośrednio przyczynił się do jej wewnętrznej przemiany, sprawiając, że z rozpieszczonej, nowobogackiej panny stała się ciepłą, empatyczną osóbką. Szukamy natomiast kogoś bliskiego, najlepiej kogoś, z kim będzie mogła nocą zdobywać ulice Melbourne i kto będzie tak samo jak ona zafascynowany prędkością. Poza tym bierzemy wszystko. Bawmy się. :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz